Aparatura „made in Poland” podbija światowy rynek hi-tech

Dynamiczny rozwój nowoczesnych technologii jednych zachwyca, a innych przeraża. Czy ingerencja w harmonijną i spokojną naturę niesie ze sobą pozytywne skutki? O definicji słowa hi-tech w kontekście różnorodnej oferty firmy, złożonych projektach naukowo-badawczych oraz tendencjach w branży rozmawiam z Justyną Kowalską-Żmud, specjalistką ds. marketingu firmy PREVAC.

Jesteśmy w małej miejscowości Rogów na Górnym Śląsku. Wiele osób może być zaskoczonych, że w tak urokliwym, sielskim krajobrazie znajduje się firma PREVAC, działająca w obszarze nowoczesnych technologii, której logo jest rozpoznawalne na całym świecie.

To prawda. Zdziwienie budzi niekiedy fakt, że firma o takim profilu działa w Polsce, w tak małej, ale niezwykle malowniczej miejscowości, jaką jest Rogów. Przekraczając próg firmy wchodzi się w całkiem inny świat, często zwany kosmicznym. Z naszą lokalizacją wiąże się wiele plusów. Jesteśmy z dala od zgiełku i korków, które towarzyszą dużym miastom. Mamy bardzo blisko do trzech kluczowych lotnisk, a od zjazdu na autostradę dzieli nas zaledwie kilka kilometrów. Nie narzekamy więc na otaczającą nas infrastrukturę.

Czym się zajmuje Państwa firma? Prawdopodobnie nie jestem w stanie powtórzyć nawet połowy nazw oferowanych przez Państwa produktów.

Budujemy wysoko zaawansowaną aparaturę naukowo-badawczą dla topowych naukowców z całego świata. Pozwala ona zajrzeć w głąb materii i pracować nad komponowaniem całkowicie nowych materiałów lub nad ulepszaniem tych już istniejących. Procesy te odbywają się na poziomie pojedynczych nanocząstek. Roszada atomów pozwala np. na uzyskanie lepszej lepkości, przewodzenia, większej wytrzymałości czy giętkości materiałów – zależnie od potrzeb. Produkujemy zarówno kompletną aparaturę, jak i pojedyncze komponenty, elektronikę oraz software.

Co się kryje pod pojęciem „komponenty”?

Przykładami komponentów są m.in.: manipulatory próżniowe – umożliwiające pozycjonowanie, obrót, grzanie oraz chłodzenie badanych próbek; komory próżniowe – w których utrzymywana jest próżnia rzędu 10-12 mbar, podobna do panującej w przestrzeni kosmicznej; instrumenty analityczne, a wśród nich spektrometry elektronowe, źródła emisji jonów, elektronów, promieniowania X oraz ultrafioletowego, naparowarki do epitaksji z wiązki molekularnej, termiczne, itp.; nośniki próbek – na których umieszcza się próbki badawcze, a następnie wprowadza się je do wnętrza aparatury próżniowej. Nasze produkty przygotowane są do samodzielnego funkcjonowania, jak i do kooperowania ze sprzętem oferowanym przez inne firmy.

W części nazw oferowanych przez Państwa produktów pojawiło się słowo „próżnia”. Dlaczego jest ona tak ważna?

Próżnia to medium, specyficzne środowisko, które jest bardzo czyste. Aparatura PREVAC to precyzyjne urządzenia, badania na nich odbywają się w skali nano. Powietrze niesie zaś ze sobą wiele zanieczyszczeń. W porównaniu do próżni powietrze atmosferyczne jest jak smoła, przez którą przelot cząsteczek, elektronów, atomów, jonów, itp. byłby niemożliwy. Dlatego też we wnętrzu komór próżniowych marki PREVAC utrzymywana jest próżnia rzędu 10-12 mbar. W środowisku ultrawysokiej próżni naukowiec ma pewność, iż na jego próbkę oddziałują jedynie zadane, pożądane czynniki, bez wpływu zanieczyszczeń, które charakteryzują atmosferę.

Chciałabym się skupić na aparaturze o nazwie EMILem, ponieważ to ona jest powodem naszego spotkania. Czym jest ta skomplikowana maszyna?

To jeden z naszych topowych produktów i obecnie referencyjna aparatura na skalę światową. Pierwsza i największa na świecie zautomatyzowana, multifunkcjonalna, wielokomorowa, klastrowa aparatura technologiczno-pomiarowa. Została ona zainstalowana na synchrotronie BESSY II, należącym do Helmholtz-Zentrum w Berlinie (HZB). Pracuje w laboratorium o nazwie EMIL (Energy Materials In-situ Laboratory), stąd wzięła się jej nazwa. Jest to aparatura, która z założenia ma dokonać przełomu w dziedzinie
przetwarzania i magazynowania energii ze źródeł odnawialnych. Grupa badawcza pracująca na aparaturze PREVAC koncentruje się bowiem na badaniach nowych fotowoltaików i katalizatorów. Są to materiały, których zastosowanie ma wpływ na opracowanie zrównoważonych, ekonomicznych i bezpiecznych dostaw energii w przyszłości. Ambicją naukowców jest wynalezienie fotowoltaicznej farby elewacyjnej, która zaopatrywałaby budynki w energię elektryczną.

Czyli może być to przełomowe urządzenie w branży energetycznej?

Niewątpliwie, nowe generacje fotowoltaików badane na aparaturze to krok ku całkowitemu uniezależnieniu aglomeracji od tradycyjnych źródeł poboru energii na rzecz niewyczerpalnej, odnawialnej energii przetwarzanej ze światła słonecznego.

Proszę nam również przybliżyć pojęcie i zasadę działania synchrotronu.

Synchrotron jest wyjątkową formą ośrodka badawczego. To olbrzymia instalacja w kształcie okręgu, którego obwód może wynosić kilka, a nawet kilkadziesiąt kilometrów. Synchrotron często nazywany jest akceleratorem elektronów, gdyż w jego okrągłych tunelach elektrony są przyspieszane i rozpędzają się do prędkości bliskiej prędkości światła. Sercem synchrotronu są gigantyczne magnesy, których pole magnetyczne zakrzywia drogę, po której poruszają się elektrony. Rozpędzone cząstki wędrujące w próżni emitują specyficzne promieniowanie synchrotronowe – są to fotony o szerokim zakresie energii, zwane potocznie światłem. Jasność tego światła jest miliardy razy większa niż jasność światła na powierzchni Słońca. Trafia ono do tzw. linii badawczych oraz stacji końcowych – czyli m.in. do wnętrza naszych aparatur, takich jak chociażby omawiany EMIL – gdzie wykorzystuje się je do przeprowadzania specyficznych badań. Takich pomiarów jak synchrotron nie umożliwia żadne inne laboratorium, sprzęt czy metoda badawcza.

Do całego przedsięwzięcia również Mitsubishi Electric dołożyło swoją cegiełkę.

W projekcie EMIL zainstalowanych zostało pięć sterowników Mitsubishi Electric serii Q, połączonych po Ethernecie. Sterowniki wymieniają informacje z PREVAC SOFTWARE (oprogramowanie naszego autorstwa do wymiany danych poprzez MX Components z poszczególnymi sekcjami – czyli sterownikami PLC Q). Jeden sterownik – można powiedzieć, że „największy” – pełni rolę nadrzędną nad całym systemem. Wymienia informacje pomiędzy sekcjami (UFAMI) i służy do globalnej kontroli całej instalacji EMIL. Pozostałe cztery podrzędne sterowniki połączone są również z systemem PREVAC SOFTWARE, a każdy z nich odpowiedzialny jest za jedną sekcję komory dystrybucyjnej próżniowej (komora roboczo nazywana UFO, z racji swojego wyglądu). Do każdego z czterech sterowników dołożony jest jeden moduł CC LINK MASTER. Można zatem powiedzieć, że mamy cztery równoległe sieci CC-Link. Każda z tych sieci odpowiedzialna jest za zbieranie danych oraz sterowanie jedną sekcją urządzenia (UFO).

Aparatura EMIL – pierwsza, największa na świecie, zautomatyzowana, multifunkcjonalna, wielokomorowa klastrowa aparatura technologiczno-pomiarowa.

Do sieci jako slave podłączone są moduły ST Lite ze zdalnymi wejściami/wyjściami, obsługującymi peryferia sekcji, oraz serwo w wersji MR-J3T, sterowane po CC Link, odpowiedzialne za transport badanych materiałów pomiędzy UFAMI.

Co Państwa skłoniło do skorzystania ze sprzętu Mitsubishi Electric?

Jedną z najważniejszych zalet, która przekonała oddział Berlin do sprzętu Mitsubishi Electric, jest możliwość skalowalności systemu w każdym momencie. Do tej pory do EMILA dołączane są dodatkowe komponenty, które dodaje się do sieci. Innymi słowy, w każdej chwili można do systemu spokojnie dodać kolejne komory próżniowe (UFA).

Nowoczesne technologie to niewątpliwie bieżący temat. Czy polskie jednostki badawcze również zaopatrują się w Państwa sprzęt?

Firma działa na rynku od 1996 r. i ma już na swoim koncie sporo instalacji w Polsce. Początki firmy, związane z eksportem, nie były łatwe, bo „made in Poland” nie budziło zaufania. Dziś już z powodzeniem sprzedajemy nasze urządzenia na cały świat. Nowoczesne technologie niewątpliwie są tematem bieżącym i uważam, że powinny nim być. Postęp technologiczny jest tym, dzięki czemu nie stoimy w miejscu. Dzięki naszym aparaturom powstają m.in.: nowe gatunki stali, stopów lekkich, katalizatorów, polimerów i szeroko pojętych tworzyw sztucznych, warstwy refleksyjne na szkle architektonicz­nym czy optycznym, powłoki antyścieralne na narzędziach, zegarkach, poliwęglanach i innych obiektach, lakiery na bazie nanorurek, ubrania membranowe, specjalne kleje umożliwiające klejenie aluminium ze stalą, mikro- i na­noelektronika, czy, jak w przypadku systemu EMIL – produkcję ogniw fotowoltaicznych, katalizatorów czy też magazynowanie energii. Aparatury mają również szerokie zastosowanie w medycynie, m.in. przy produkcji: zastawek serca, stentów, implantów całkowicie biozgodnych, jak i w leczeniu nowotworów przy użyciu najnowocześniejszej terapii protonowej. PREVAC ma również swój udział w badaniach przestrzeni kosmicznej poprzez testowanie satelitów i spektrometrów montowanych na rakietach kosmicznych. Długo by wyliczać zastosowania naszych aparatur oraz korzyści wypływające z nowoczesnych technologii.

Cieszę się, że coraz częściej można spotkać innowacyjne firmy w Polsce i że to my, Polacy, możemy być prekursorami nowych technologii. Gratuluję dotychczasowych sukcesów i życzę wielu pionierskich projektów!

Bardzo dziękuję. My również jesteśmy dumni, że możemy być niejako wizytówką Polski na świecie w dziedzinie hi-tech. Mam nadzieję, że dobra passa będzie nam towarzyszyła jeszcze przez długie lata.